Rotorua

Turystyczna perła Wyspy Północnej. Sławę przyniosły mu liczne gejzery, gorące źródła, oraz bulgocące błota. Aby w minimalnym stopniu przybliżyć klimat tego miejsca warto zacytować Gerorga Bernarda Shaw, który odwiedził to miejsce w 1934 r. - "Byłem szczęśliwy, że znalazłem się tak blisko Hadesu i zdołałem wrócić". Rotorua to wulkaniczny grunt i wszechobecny zapach siarkowodoru. Poza siarkowodorową ucztą można liczyć na inne różne atrakcje, m.in. ekstremalne sporty, tj. skok na bungy, spływy kajakowe, czy niezapomniane loty helikopterem nad tym nadzwyczajnym zjawiskiem. Dla mniej szukających wrażeń dobrym miejscem jest fabryka wyrobów z jadeitu, bądź rejs po jeziorach znajdujących się w okolicy. Rotoura to przede wszystkim uzdrowisko. Kąpiele w gorących źródłach mają właściwości łagodzące i lecznicze. Zaskakującym i budzącym oczekiwania jest, tzw. Basen Szampański – ogromne źródło wody o temperaturze, ok 80 C. To największy tego typu zbiornik na półkuli południowej. Jest to wyjątkowe miejsce z jeszcze innego powodu – pełna paleta barw, którą tworzą liczne minerały zawarte w wodzie – prawdziwa tęcza na wodzie.

Na wielbicieli kukurydzy czeka niespodzianka – kolba prosto z gorących źródeł – smacznego!
Rotorua – jak i cała Nowa Zelandia to podróż w poszukiwaniu kiwi i Maorysów – powodzenia!