Informacje ogólne

Zwiedzanie Jawy – co warto zobaczyć?

Jawa wulkanami stoi! Na wyspie znajduje się ich ponad 120, z czego 40 uznaje się za aktywne. Co jakiś czas przypominają mieszkańcom o swojej sile, a każdego dnia przyciągają setki turystów, pragnących zajrzeć do ich wnętrza. Większość wulkanów można bez problemu oglądać z bliska, natomiast te większe, jak np. Gunung Semeru czy Gunung Merapi, wymagają nieco wysiłku i są idealne na wyprawy trekkingowe dla aktywnych. Jawa słynie z dwóch (jedynych w Indonezji) zabytków światowej klasy, świątyni hinduistycznej Prambanan oraz buddyjskiej Borobudur, które znajdują się rzut beretem od Yogyakarty. Jawa nie jest może najlepszym miejscem w Indonezji do poszukiwania dziewiczych plaż i bezludnych wysepek, ale plaża w Plengkung oferuje wszystko, czego oczekuje się od relaksu po intensywnym zwiedzaniu – kilkadziesiąt kilometrów czystych, piaszczystych plaż, wspaniałe warunki do surfowania, ciszę i spokój od zgiełku miasta.

Pogoda na Jawie – kiedy warto jechać?

Tak samo, jak w przypadku Bali, tak i na Jawę najlepiej wybrać się w porze suchej, tj. między końcem kwietnia a początkiem października. Temperatury powietrza w ciągu dnia wahają się tam między 22 a 29°C, przy czym notuje się dużą wilgotność powietrza. Na zachodzie oraz na południowym zachodzie wyspy w porze suchej odnotowuje się opady deszczu.

Lotniska na Jawie

Na Jawie są trzy główne lotniska: w Dżakarcie (Jawa Zachodnia), w Yogyakarcie (Jawa Centralna) i w Surabayi (Jawa Wschodnia). Z Polski nie ma bezpośrednich lotów na Jawę, do Dżakarty można dostać się z przesiadką, np. w Bangkok, Kuala Lumpur lub Singapurze. Z tych miast dostaniecie się już na wszystkie lotniska na Jawie, a nie tylko do Dżakarty.

Kuchnia Jawy – co warto zjeść na wyjeździe?

Na Jawie, jak i w całej Indonezji, prym wiedzie ryż. Do potraw używa się dużo ziół oraz warzyw, bazą zup oraz wszelkiego rodzaju sosów jest mleczko kokosowe. Bardzo często wykorzystuje się spore ilości cukru, czynią potrawę słodko-ostro-kwaśną. Niektórzy tamtejsi kucharze uważają, iż dodatek cukru pozwala mieć większą kontrolę nad ostrością potraw. Będąc na Jawie, koniecznie spróbujcie nasi uduk, czyli ryżu gotowanego w mleczku kokosowym razem z trawą cytrynową, cynamonem, liśćmi pandanu oraz goździkami. Dzięki takiej obróbce ryż jest puszysty i zyskuje unikatowy smak. Dodatki to już kwestia wyobraźni. Nasi uduk najczęściej serwuje się ze smażonym mięsem, jajkiem, tofu lub smażonymi anchovies. Kolejną ciekawą propozycją jest karedok – sałatka z chrupiących warzyw polana tradycyjnym sosem orzechowym. Sos powstaje na bazie prażonych orzechów z dodatkiem solidnej dawki chilli, niektórzy dodają również pastę krewetkową i czosnek. Warzywa to kwestia indywidualna, ale najlepiej sprawdzają się soczyste, chrupiące, takie jak ogórek, zielona fasolka szparagowa, cukinia, kiełki fasoli czy bakłażan. A na deser… serabi! Wyglądem i konsystencją przypominają nieco amerykańskie pancakes, natomiast są przygotowywane (chyba nikogo nie będzie to zaskoczeniem) z mąki ryżowej, mleczka kokosowego i opcjonalnie wiórków kokosowych. Na słodko możecie je znaleźć w towarzystwie lodów, bananów, siekanych orzechów, owocu chlebowca, czy wiórków kokosowych, w wersji wytrawnej placuszkom towarzyszy mięso lub kiełbaski.

Ceny na Jawie

Jawa jest zdecydowanie tańsza w porównaniu z sąsiednią wyspą – Bali. Zwłaszcza street food jest bardzo korzystny cenowo, a jakość posiłków stoi na wysokim poziomie. Droższą opcją są restauracje, gdzie zależnie od profilu lokalu, za obiad płaci się już kilkadziesiąt tysięcy rupii. Kosztowne są wszelkie bilety wstępu do atrakcji turystycznych. Niemal wszystkie atrakcje są płatne, włączając nawet plaże i wodospady. Planując zakup różnej maści pamiątek, pamiętajcie, że cena wyjściowa nie jest tą, którą ostatecznie powinniście zapłacić – wszystko zależy od waszych umiejętności targowania się. Zwykle transakcja kończy się w połowie stawki początkowej.

Rolnictwo na Jawie

Dzięki doskonałym warunkom naturalnym, na Jawie kwitnie rolnictwo. Uprawia się tutaj głównie ryż, herbatę, kukurydzę, palmę kokosową, orzeszki ziemne i mnóstwo przypraw, takich jak goździki, kakao czy gałkę muszkatołową.

Pierwsze sadzonki kawowca dotarły do Indonezji pod koniec XVII wieku jako podarek od jednego gubernatora dla innego, urzędującego w Batawii (dzisiejsza Dżakarta, stolica Indonezji), lecz to Holenderska Kompania Wschodnioindyjska jako pierwsza zaczęła uprawę kawy na skalę przemysłową. Warto zaznaczyć, że Indonezja stała się tym samym trzecim regionem na świecie, po Etiopii i Jemenie, gdzie kawa była uprawiana w celach zarobkowych. Przez ponad 130 lat indonezyjskie plantacje ku ogromnej uciesze holenderskich kupców i nieco mniejszej pracujących na nich przedstawicieli lokalnej ludności, zapewniały dominującą pozycję na światowym rynku. Początkowo kawa była uprawiana na ogromnych plantacjach na Jawie – cztery z nich o łącznej powierzchni ponad 4000 hektarów zostały znacjonalizowane po odzyskaniu niepodległości przez wyspiarskie państwo i działają do dziś. Początkowo uprawiano arabicę, jednak później postawiono na odmianę bardziej odporną na choroby – robustę.

Nie wszyscy mają świadomość, że oprócz ogromnych terenów oddanych pod uprawę kawy, Indonezja przoduje w uprawie herbaty. Ta najlepsza rośnie na czwartej pod względem wielkości wyspie Indonezji – Jawie. To właśnie tam, na chłodnych wyżynach na północy wyspy, czekają wspaniałe, malownicze pola herbaciane. Szczególnie piękne plantacje można spotkać w okolicach miasta Bandun, a ich niekończąca się zieleń jest jednym z powodów, dla których warto się tu wybrać WŁAŚNIE w porze deszczowej.

Atrakcje, zabytki na Jawie – przewodnik wakacyjny

Świątynia Borobudur

Bez wątpienia jedna z najbardziej charakterystycznych atrakcji nie tylko na Jawie, ale w całej Indonezji. Wpisana w 1991 roku na listę światowego dziedzictwa UNESCO świątynia jest zlokalizowana w środkowej części wyspy, 40 km na północny wschód od miasta Yogyakarta. Powstanie kompleksu jest datowane na IX wiek. Jest to największa buddyjska świątynia na świecie. Centralna kopuła otoczona jest 72 posągami buddy. Można wejść na jej szczyt, skąd rozpościera się przepiękny widok na okolicę, szczególnie warto przyjechać tu o wschodzie albo zachodzie słońca, by podziwiać spektakularną grę światła.

Prambanan

Wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO hinduistyczny kompleks świątynny, powstały około VIII wieku, zawierał 224 świątynie, a te najwyższe poświęcone były Trimurti, czyli trójcy bogów: stwórcy Brahmie, opiekunowi Wisznu oraz niszczycielowi Śiwie. Niestety, w XVI wieku miało miejsce silne trzęsienie ziemi, w wyniku którego znaczna część Prambanan została zniszczona. Kolejne trzęsienie ziemi przytrafiło się w 2006 roku, ale świątynie odbudowano.

Gereja Ayam

Historia świątyni sięga początku lat 90. XX wieku i związana jest z postacią Daniela Alamsjaha. Podjął on decyzję o budowie kościoła na podstawie wizji, której doznał w 1989 roku. Alamsjah zakładał, że będzie to miejsce kultu różnych religii, nie tylko chrześcijaństwa, a także medytacji i pomocy dla osób potrzebujących. Budynek miał swoim kształtem przypominać gołębia, jednak efekt był daleki od planów: w swojej finalnej formie przywodzi na myśl bardziej kurę, stąd nadana mu nazwa Gereja Ayam, co oznacza Kościół Kura. Prawdopodobnie ze względu na niecodzienny wygląd, świątynia nie zyskała aprobaty lokalnych mieszkańców, którzy sprzeciwiali się pracom. Ostatecznie w 2000 roku budowa kościoła została przerwana oficjalnie z powodu braku pieniędzy, ale w praktyce również z powodu protestów mieszkańców. Obiekt został porzucony i pozostawiony własnemu losowi, stopniowo niszczejąc. Z czasem jednak zaczął on przyciągać turystów, którzy rozsławili to miejsce. Charakterystyczny, wręcz kiczowaty wygląd świątyni sprawił, że pojawiała się ona w licznych programach i filmach, co przyciągało jeszcze większą uwagę.

Wodospad Madakaripura

Dźwięk wszechobecnie opadającej wody, wysokie skaliste ściany, iskrzący się w świetle słońca zielony mech, kamienista ścieżka z każdym krokiem coraz bardziej zanurzająca się w czarującej, wodnej zasłonie orzeźwiającej ciało – to droga do Madakaripury, miejsca określanego mianem „wiecznego wodospadu”. Pod sam wodospad nie da się przejść bez zmoczenia nie tylko stóp, ale też głowy, ponieważ droga prowadzi przez liczne strumienie opadające pionowo w dół oraz śliskie skały. Warto pomyśleć o butach do wody, kurtce przeciwdeszczowej oraz ubraniach na zmianę. Jeśli macie ze sobą jakiś sprzęt czy elektronikę, to koniecznie odpowiednio ją zabezpieczcie. Jawajska historia mówi o tym, że okoliczne ziemie zostały przekazane legendarnemu dowódcy wojskowemu i mędrcowi – Gajah Mada, którego pomnik mija się podczas drogi do wodospadu. Gajah Mada traktował wodospad jako ulubione miejsce medytacji. To właśnie tutaj osiągnął muksha – stan podobny do kryjącej się pod buddyjskim terminem „nirwany". Wodospad, a właściwie siedem kaskad opadających po pionowych, porośniętych mchem, wysokich na 200 metrów ścianach studni, jest uznawany za święte miejsce dla wyznawców kejawenu. Legenda głosi, że zimne wody Madakaripury to eliksir życia, a kąpiel w tym miejscu jest swego rodzaju oczyszczeniem.

Wulkan Bromo

Nie jest najwyższym szczytem wyspy, ale uchodzi za zdecydowanie najbardziej rozpoznawalny wulkan w całej Indonezji. Znajduje się na równinie zwanej ergiem lub piaskowym morzem. Nie można go lekceważyć, mając na uwadze to, że wulkan wciąż jest czynny, a jego ostatnia erupcja miała miejsce w roku 2004. Wulkan Bromo jest ogromną atrakcją turystyczną i trudno się temu dziwić – jest w nim coś magicznego, niezwykłego i wyjątkowego. Owszem, wizyta na nim wiąże się ze sporym zagrożeniem, każdego roku tysiące turystów decydują się jednak, aby spróbować szczęścia i przyjrzeć się mu z bliska. Znawcy tematu mówią, że najbardziej widowiskowe wydają się wschody słońca, choć zachwycające widoki są gwarantowane bez względu na porę dnia, zwłaszcza jeśli spogląda się w kierunku wulkanu Semeru będącego najwyższym szczytem wyspy Jawa.

Wyjątkowe miejsca na Jawie

Wulkan Kawah Ijen

Jeden z najsłynniejszych i najbardziej niezwykłych wulkanów na Jawie, na którego dnie znajduje się największe na ziemi kwaśne jezioro wulkaniczne, o średnicy 1 km². Zamiast wody jest w nim ponad 35 milionów metrów sześciennych kwasu solnego oraz siarkowego – temperatura cieczy ma 40°C, a jej PH jest mniejsze niż 0,3. Na wulkanie Kawah Ijen w 1967 roku utworzono odkrywkową kopalnię siarki, gdzie dzień i noc pracują górnicy, których jedyną ochroną jest mokra chusta zawinięta wokół twarzy. Górnicy ładują siarkowe bloki do koszy i wędrują skalistą drogą z dna krateru, aż do punktu ważenia siarki. Kosze, które noszą na plecach, ważą minimum 60 kg, niektóre osiągają wagę nawet 90 kg. To dzięki siarce na Kawah Ijen można czasem zobaczyć fascynujące niebieskie płomienie – gazy w kontakcie z powietrzem tworzą niezwykły spektakl natury, jęzory płomieni sięgają nawet 5 m wysokości, a ich temperatura dochodzi do 600°C.

Plaże na wyspie Jawa

Klayar

Krystalicznie czysta woda, biały piasek i naturalna fontanna (gejzer falowy), powstająca pod wpływem wysokiego ciśnienia w wyniku wnikania fal morskich do podwodnych jaskiń koralowych, czynią Klayar Beach wyjątkowym zjawiskiem naturalnym. Podczas rozpylania fontanna wydaje dźwięk podobny do dźwięku bambusowego fletu. Ze względu na dość niedostępne położenie plaża jest mało popularna wśród turystów. Znajduje się w miejscowości Kalak, 45 km na zachód od miasta Pacitan (Jawa Wschodnia), prowadzi do niej wąska, kręta, przerywana w kilku miejscach droga, po której można jeździć samochodem, motocyklem, komunikacją miejską.

Plengkung

Nie ma lepszego miejsca dla surferów niż Plengkung! Fale mogą tutaj osiągnąć wysokość 4-7 m w odstępie około 5 minut i długości 2 km, a siedmiowarstwowe fale lewoskrętne o wydłużonym kształcie nieustannie przesuwają się w kierunku wybrzeża, tworząc idealną „tubę” falową, która jest marzeniem amatorów, jak i profesjonalnych surferów. Pierwsi surferzy na tym wybrzeżu pojawili się w 1972 roku i to tutaj pojawiły się pierwsze kempingi surfingowe, które później rozprzestrzeniły się na inne części świata. Oprócz warunków do profesjonalnego surfowania, plaża przyciąga również urlopowiczów swoimi malowniczymi krajobrazami. Całe jej długie wybrzeże pokryte jest czystym białym piaskiem i otoczone szmaragdem gęstego lasu tropikalnego, tworząc iluzję oddalenia od całego świata.

Tanjung Papuma

Z lotu ptaka wybrzeże Papum wygląda jak półkolisty łuk, który zajmuje powierzchnię 25 hektarów. Wybrzeże jest tu długie i szerokie, otoczone gęstym lasem, którego szmaragdowy kolor kontrastuje z bardzo drobnoziarnistym białym piaskiem i jasnoniebieskimi wodami morskimi. Nic dziwnego, że ta plaża jest jedną z najbardziej malowniczych w Indonezji. Niesamowitych krajobrazów Papumy dopełniają ogromne szare głazy na piasku w pobliżu morza i górujące w środku lasu w pobliżu plaży. Wysokość nadmorskich klifów dochodzi do 50 m.

Kiedy jechać?

najlepsza dobra przeciętna nie polecamy
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX
X
XI
XII